ZERO gdy leży
na dnie duszy
wagę ma tysiąca
ton lub więcej.
Kamieniem ono jest
wiecznego głodu
i niedosytu ogniem
co żarem złym pali.
I gorączką ciągłego
pragnienia by stać
się pełnią nie pustką
wrze ono i parzy.
Nie sposób ruszyć
brak sił by oddać,
jak uchwycić ciężar
co jest bezcielesny?
Nie ma boga łaskawego
by cudem uzdrowił,
nie ma ludzi dobrych
by nieść ono pomogli.
Jest droga by ją
stworzyć co
nakazuje pójść
ku nie pustemu.
piątek, 16 czerwca 2017
środa, 14 czerwca 2017
Solus Ipse
Stworzony a nie zrodzony
Solus Ipse jakże wspaniały człowiek
jest systemem udoskonalonym.
Perfekcyjne jest w nim każde
odrzucenie i nie-czucie
idealnie bije z jego z twarzy.
W jego dłoniach tylko
siła całkowicie tak miażdżąca
by nie było dotykania.
W krokach jest zdecydowane
podeptanie byle szybciej
niebezpiecznie ciepłych chwil.
Solus Ipse współistotny
jest skale lecz przez niego dzieje się
jedynie ból i odrzucanie.
Solus Ipse jakże wspaniały człowiek
jest systemem udoskonalonym.
Perfekcyjne jest w nim każde
odrzucenie i nie-czucie
idealnie bije z jego z twarzy.
W jego dłoniach tylko
siła całkowicie tak miażdżąca
by nie było dotykania.
W krokach jest zdecydowane
podeptanie byle szybciej
niebezpiecznie ciepłych chwil.
Solus Ipse współistotny
jest skale lecz przez niego dzieje się
jedynie ból i odrzucanie.
wtorek, 13 czerwca 2017
Pożegnanie z cholernym matołem
Są słowa - myśli -słowa
które pojawiają się na czas
iść za nimi jest wyzwaniem
nie pójść to przegrana.
Ryzyko wpisane w tożsamość
kiedy trzeba już pożegnać
ostatnie kamienie dzieciństwa
i odejść do swojej podróży.
Pożegnanie to więc jest
z cholernym matołem,
czule i z bólem jaki daje
niespodziewana ulga.
Żegnajcie dźwięki rrrr
wzbudzające strach,
do nie usłyszenia echo łłłł,
zamilkłyście po latach.
Stało się samo - bez
heroizmu, odwagi, bez
buntu, rozpaczy i walki
przemoc zamilkła.
które pojawiają się na czas
iść za nimi jest wyzwaniem
nie pójść to przegrana.
Ryzyko wpisane w tożsamość
kiedy trzeba już pożegnać
ostatnie kamienie dzieciństwa
i odejść do swojej podróży.
Pożegnanie to więc jest
z cholernym matołem,
czule i z bólem jaki daje
niespodziewana ulga.
Żegnajcie dźwięki rrrr
wzbudzające strach,
do nie usłyszenia echo łłłł,
zamilkłyście po latach.
Stało się samo - bez
heroizmu, odwagi, bez
buntu, rozpaczy i walki
przemoc zamilkła.
czwartek, 8 czerwca 2017
Gdyby mi przyszło dziś umierać
Gdyby ostatni mój dzień
był dziś - pragnełabym
w ostatnim wdechu czuć
ostrość i słodycz
ukochanego ciała.
Gdybym odchodziła właśnie
dziś, miękką czułość
kociego futra
pragnęłabym poczuć
na swej skórze.
Gdyby mi przyszło odejść
teraz, byłby we mnie bunt
za nie przeżyte chwile
i za marzenia które
musiałabym opuścić.
Gdybym przepłynąć miała
Styks dziś, pamiętałabym
słońce, księżyc i deszcz
a słowo "kocham" echem
biegłoby za mną.
był dziś - pragnełabym
w ostatnim wdechu czuć
ostrość i słodycz
ukochanego ciała.
Gdybym odchodziła właśnie
dziś, miękką czułość
kociego futra
pragnęłabym poczuć
na swej skórze.
Gdyby mi przyszło odejść
teraz, byłby we mnie bunt
za nie przeżyte chwile
i za marzenia które
musiałabym opuścić.
Gdybym przepłynąć miała
Styks dziś, pamiętałabym
słońce, księżyc i deszcz
a słowo "kocham" echem
biegłoby za mną.
Bo tylko tego tak na prawdę
nie zdołałam usłyszeć.
niedziela, 4 czerwca 2017
słowa jak pociski
Trujące słowa - ludzki grzech,
gdy ofiarowany jest innemu
słowo jak kamień uderza
jak pięść i potem tylko
już w oczach jest mrok.
Wyrazy jak pociski
szybkostrzelnie godzą,
zdania niczym strzały
śmiertelnie ranią.
Nie sposób ich wyjąć
zabliźnić nie potrafią,
nie gojący się ból
nieukojony płacz
przynoszą niczym
listopadowy deszcz.
W duszy tkwi ten smutek
bez korony - a jest on
tak prawdziwy jak
może być tylko śmierć.
Subskrybuj:
Posty (Atom)