sobota, 6 stycznia 2024

Kiedy patrzyłem na pole bitwy

Otacza mnie ocean ciszy

Ale nie znajduję w niej ukojenia 

To głosy tych, których straciłem 

Jednego po drugim ukochanych, 

Odważnych moich towarzyszy 

Wiernych przysiędze, którą złożyli. 


Wielokroć mówiłem im - odejdźcie, 

Nie macie przymusu w tej śmierci. 

A jednak wybrali swój los w imię 

Tej Prawdy, z którą moje życie 

Było związane jeszcze zanim 

Urodziłem sie na tym świecie. 


Dlatego teraz gdy wiem co zaraz nadejdzie - jestem spokojny, wiara 

którą przekazywał mój dziadek, 

Za którą zginął mój ojciec, 

Oddała życie moja matka, 

Została dziś obroniona. 


Krew i ciała moich ukochanych 

Towarzyszy są tego jasnym dowodem. 

Wkrotce i ja dołączę do nich. 

Potem prawda będzie przebijać się 

Przez mury kłamstw, przepływać przez 

Morza oszczerstw aż do dnia, 

W którym nie będzie żadnego cienia, 

Oprócz cienia danego od Boga Jedynego. 

Kogo On ochroni nie będzie potrzebować innej ochrony. 


Otacza mnie ocean ciszy 

Znajdują w niej ukojenie ci, 

Którzy podążają moją drogą.


(Z cyklu: La baikke Ya Hussain) 

Kochając człowieka

 Chciałam uczynić ciebie szczęśliwym 

Ale miłość przegrała starcie z twardą walutą 

I pozostaje mi jedynie prosić Boga Jedynego. 

 o wybaczenie, że porwałam się na zadanie, które nie należy do mnie. 

Wszelkie prawdziwe uczucie, wszelkie bogactwo serca jest przecież w Jego posiadaniu. 

Chcąc powrócić w bliskość Twojego Miłosierdzia Panie, powiedz - czy zrobiłam źle kochając? 

Czy smutek i zimo lat poprzednich nie przemawiają na moją korzyść? 

Jesteś Bogiem Litościwym, którego Miłość przerasta Jego Sprawiedliwość. 

Dlatego proszę przyjmij moją skruchę i szczery żal. 

Nie każ mnie Panie kolejnymi latami samotności. 

(Dla Afry)